Depresja i psychoterapia.

            Depresja to jedno z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych. Choruje na nią w ciągu całego życia kilkanaście procent populacji osób dorosłych.

Depresję często kojarzymy głównie ze smutkiem. Sam smutek czy przygnębienie są emocjami, których doświadczamy wielokrotnie w trakcie swojego życia. Pojawiają się one w naturalny sposób w przykrych dla nas sytuacjach, np. poczucia straty i bólu, wtedy kiedy czujemy się odrzuceni przez ludzi, których kochamy, kiedy umierają drogie nam osoby, gdy nie udaje nam się osiągnąć wymarzonych celów, itd. Prawie każdy reaguje na takie sytuacje oznakami lub symptomami depresji. Ogarnia nas wówczas smutek, zniechęcenie, apatia, bierność, przyszłość  rysuje nam się w ponurych barwach, tracimy chęć do życia. Jest to normalna reakcja i jej pojawienie się  nie zawsze związane jest z depresją.

U osób cierpiących na zaburzenia depresyjne obserwowane objawy są cięższe, występują częściej  i utrzymują się o wiele dłużej. Smutek towarzyszący depresji może pojawić się nagle i beż żadnej uchwytnej przyczyny, nie jest też podatny na zewnętrzne zmiany. Towarzyszy mu wiele innych dolegliwości i to wszystko razem powoduje, że człowiek nie jest zdolny do normalnego życia.

Depresja jest poważną chorobą. Cierpienie jej towarzyszące popycha do samobójstwa ok.15-25% dotkniętych nim ludzi.

            Typowa depresja jest dość łatwa do rozpoznania. Pojawia się obniżenie nastroju, zahamowanie lub spowolnienie normalnej aktywności psychicznej i ruchowej, a także dolegliwości somatyczne. Czasem pojawia się silny lęk, a niekiedy też objawy psychotyczne: urojenia depresyjne, halucynacje słuchowe. Trudniejsza do zdiagnozowania jest tzw. depresja atypowa lub maskowana, w której obrazie chorobowym dominują objawy somatyczne. Pacjent nie uskarża się na wyraźne obniżenie nastroju, a zgłasza inne dolegliwości: dyskomfort w klatce piersiowej, uporczywe bóle głowy, zaburzenia ze strony układu pokarmowego, zaburzenia miesiączkowania, bezsenność, stany lękowe, natręctwa, nastawienia hipochondryczne. Zwykle wówczas prowadzona diagnostyka nie potwierdza tła somatycznego, a próby leczenia objawów nie przynoszą rezultatów. Skuteczna jest za to terapia przeciwdepresyjna.

            Klasyczna depresja obejmuje 4 grupy objawów. Pierwszą z nich i najbardziej typową są zaburzenia nastroju. Osoby chore na depresję przeżywają dotkliwe uczucie smutku, rozpaczy, chociaż mogą też odczuwać zobojętnienie lub zupełny brak uczuć – nawet wobec najbliższych osób. Pacjent w depresji zapytany o to jak się czuje, najczęściej odpowiada: smutny, zgaszony, załamany, beznadziejny, nieszczęśliwy, przygnębiony, winny. Oprócz winy i smutku, u prawie każdego cierpiącego na depresję pojawia się niepokój. Powszechny jest brak gratyfikacji i czerpania radości z życia. Czynności, które kiedyś dawały satysfakcję stają się nudne. Utrata zainteresowania różnymi zajęciami rośnie wraz z nasilaniem się depresji i zaczyna obejmować prawie wszystkie działania: hobby, rekreację, życie rodzinne. W końcu także funkcje biologiczne jak jedzenie czy seks, przestają dawać przyjemność.

            Drugą grupą objawów są zaburzenia poznawcze. W depresji człowiek buduje negatywny obraz własnej osoby. Uważa, że jest gorszy, niekompetentny, nieodpowiedni. Oskarża się i czuje winny spowodowania kłopotów, które na niego spadają. W sytuacji niepowodzenia, ma tendencje, by brać na siebie odpowiedzialność za to, co się stało. Poczucie winy może być rzeczywiste, gdy wynika z gorszego radzenia sobie w pracy i w domu. Bywa jednak również całkiem absurdalne, urojeniowe, gdy chory jest przekonany, że ponosi odpowiedzialność za różne nieszczęścia na świecie. Osoba w depresji prawie zawsze pesymistycznie spostrzega swoją przyszłość i teraźniejszość, ma poczucie beznadziejności własnej sytuacji i całkowitej niemożności odmiany swego losu. W  depresji znacznie pogarsza się koncentracja uwagi i pamięć, zwłaszcza o bieżących wydarzeniach. Osoba stale odczuwa osłabienie i zmęczenie, nie jest w stanie uczestniczyć w dłuższej rozmowie, czytać lub oglądać telewizji.

            Kolejne objawy depresji to zaburzenia motywacji. Ludzie chorzy mają spore problemy ze wstawaniem rano z łóżka, chodzeniem do pracy, realizacją projektów, a także oddawaniem się rozrywce. Źródłem dotkliwego bólu  psychicznego może być samo poruszanie się, wykonywanie prostych czynności, a nawet oddychanie. Problemem jest umycie się, ubranie, zaparzenie kawy. Proste czynności pochłaniają dużo czasu i wymagają ogromnego wysiłku. Często podjęcie jakiejkolwiek decyzji  może się okazać przytłaczające i przerażające. Każdy wybór wydaje się ważny, więc lęk przed popełnieniem błędu może wręcz paraliżować. Towarzyszy temu anhedonia, czyli całkowita niemożność przeżywania radości i  zadowolenia, także w przyjemnych okolicznościach.

            Ostatnia grupa to objawy fizyczne. Wraz z pogłębianiem się depresji zanika radość życia i pogarsza się kondycja zdrowotna. Pojawiają się kłopoty ze snem, zmiany dobowego rytmu aktywności, zaburzenia popędu płciowego i łaknienia oraz inne dolegliwości cielesne. Bezsenność to jeden z dotkliwszych objawów depresji. Osoby mają problemy z zasypianiem i jeszcze częściej budzą się wczesnym rankiem /godz. trzecia, czwarta nad ranem/ i nie mogą ponownie zasnąć. Największe nasilenie dolegliwości i najmniejszą sprawność, chorzy odczuwają w pierwszej połowie dnia – wtedy, gdy większość ludzi jest najbardziej aktywna. Dla wielu poranki są najgorszą porą dnia. Poprawa nastroju i aktywności przychodzi dopiero po południu, a szczególnie wieczorem. Wtedy zmniejsza się cierpienie, znów trochę chce się żyć. Wieczorna poprawa powoduje, że cierpiący na depresję pragnie się nią nacieszyć, więc odwleka położenie się do łóżka, skracając w ten sposób i tak krótki, płytki sen.

Powszechna jest utrata apetytu i utrata wagi. Osoba nie ma ochoty na jedzenie, ale też może się objadać, by w ten sposób nieświadomie złagodzić obezwładniający ją lęk. Występuje utrata zainteresowania seksem, problemy z erekcją lub brak podniecenia. U wielu osób stwierdza się objawy somatyczne. Cierpiący na depresję są często zaabsorbowani własną osobą, ciało pochłania ich uwagę, a wszelkie bóle są przyczyną niepokoju.

            Dramatycznym przejawem depresji są myśli i tendencje samobójcze. Jest to utrzymujące się pragnienie śmierci, świadomego przerwania własnej egzystencji, chęć zabicia się. Osoba chora nabiera przekonania, że samobójstwo będzie dla niej jedynym sposobem na przerwanie bólu nie do wytrzymania, odejście od rzeczywistości, w której nie ma nadziei ani dobrych wyjść. Samobójstwa popełniane przez chorych na depresję często są dobrze zaplanowane i skuteczne.

            Człowiek chory na depresję jest samotny. Przeżywa poczucie braku, utraty, wyobcowania, pogłębione przez brak zrozumienia i odsunięcie się bliskich osób. Chce mówić o swoim cierpieniu, ale inni nie mają siły go słuchać i towarzyszyć mu. Czasem osoby najbliższe oskarżają go o rozczulanie się nad sobą, manipulowanie otoczeniem, lenistwo. Człowiek w depresji czuje, że jest skazany tylko na siebie i swoje siły, których i tak nie ma. Wie, że nikt go nie rozumie, sam siebie też zresztą często nie rozumie. Sytuacja zawodowa osoby chorej stopniowo pogarsza się, gdyż nie jest ona w stanie pracować, zaczyna korzystać ze zwolnień lekarskich, coraz dłuższych. Zagrożone staje się małżeństwo. Nie ma rozmów, wspólnego spędzania czasu, życia seksualnego. Osoba silna i wspierająca, nagle staje się bezradna, słaba, wymagająca opieki, co dla pozostałych członków rodziny może być trudne do zaakceptowania.

            Przyczyny depresji nie są w pełni poznane. Wspomnieć należy o dwóch drogach poszukiwań. Dla jednej z grup badaczy przyczyny depresji są natury biologicznej –  leżą w nieprawidłowym funkcjonowaniu mózgu, są wynikiem zaburzeń pracy dwóch układów neuroprzekaźnikowych: serotoninergicznego i noradrenergicznego. W konsekwencji leczenie depresji polega na regulacji powstałych zaburzeń poprzez podawanie leków przeciwdepresyjnych. Drugą grupę stanowią naukowcy, którzy podkreślają rolę czynników natury psychologicznej w powstawaniu depresji: silnych urazów psychicznych, nierozwiązanych wewnętrznych konfliktów, pozbawienia realizacji ważnych potrzeb emocjonalnych. Szczególnie znacząca byłaby utrata ważnych obiektów (ludzi, miejsc, wartości) albo frustracja osiągnięcia ważnych celów. Stąd propozycja leczenia depresji przy użyciu technik psychoterapeutycznych.

            Dylemat czy stosować leki czy psychoterapię w leczeniu stanów depresyjnych sprowadza się do tego, jak głęboki jest dany przypadek depresji oraz w jaki sposób się objawia. Np. pacjent w głębokiej depresji: bierny, cichy, z dużą niezdolnością koncentracji  i skupiania uwagi, zdecydowanie wymaga zastosowania farmakoterapii. Kiedy konieczne jest uzyskanie szybkiej pomocy – na tyle, by osoba np. wróciła do pracy, zajmowania się dziećmi lub by nie popełniła samobójstwa – terapia środkami przeciwdepresyjnymi jest lepsza, gdyż leki przynajmniej początkowo działają szybciej. Jeśli pacjent jest w stanie normalnie funkcjonować i nie istnieje ryzyko samobójstwa, lepszym wyjściem może okazać się psychoterapia, ponieważ nie powoduje ona skutków ubocznych, które towarzyszą terapii  farmakologicznej. Ponadto psychoterapia skuteczniej zapobiega nawrotom i ponownemu wystąpieniu objawów, m.in. przez to, że kształtuje nowe umiejętności. Leczenie farmakologiczne nie daje możliwości przyswojenia sobie nowych umiejętności, więc w momencie odstawienia leków ryzyko nawrotu i ponownego wystąpienia zaburzenia wzrasta do poziomu sprzed terapii lekami. Istnieje dużo powodów łączenia psychoterapii i farmakoterapii. Jeśli przyjmowanie leków pozwala przezwyciężyć stan depresyjny, to psychoterapia okazuje się nieoceniona, gdy chodzi o wyjaśnienie dlaczego w ogóle doszło do zaburzenia nastroju oraz jakie są jego konsekwencje dla osobistego, społecznego i zawodowego życia pacjenta. Destrukcyjne mechanizmy, przekonania, wzorce emocjonalne zwiększające ryzyko zachorowania, mogą podlegać modyfikacji i zmianom w wyniku psychoterapii.

Nie wszystkie rodzaje depresji można leczyć farmakologicznie lub za pomocą psychoterapii. Nie wszyscy pacjenci nadają się do psychoterapii, a u niektórych stan zdrowia nie pozwala na użycie leków. Problem nie polega na wyborze: albo środki przeciwdepresyjne albo psychoterapia. Ważne jest to dla jakiego typu pacjentów i dla jakich zaburzeń depresyjnych jedna forma terapii jest lepsza od drugiej lub jedna forma kuracji farmakologicznej lepsza od drugiej, a dla jakich najlepsze jest użycie obu.

            Depresja to choroba ciężka i przewlekła, ma tendencje do nawrotów. Wymaga indywidualnie dobranej i systematycznie prowadzonej terapii farmakologicznej oraz wspomagania dodatkowymi działaniami, np. współpracą z psychoterapeutą i bliskimi. Odpowiednio wyedukowana i przygotowana rodzina pełni bardzo ważną rolę w leczeniu chorego na depresję. Złe relacje rodzinne mogą  nasilać występowanie zaburzeń oraz obniżać skuteczność terapii.

Opracowanie:  Agnieszka Trzcionka

Na podstawie:

Style i charaktery, nr 4(7)/2008; Psychopatologia (2003) Martin E.P. Seligman, Elaine F. Walker, David L. Rosenhan